Na ten moment wiele osób czekało. Bitcoin po raz kolejny przekroczył granicę 10.000 USD. To jest kolejny raz, kiedy najstarsza kryptowaluta pokonała tzw. psychologiczną granicę na wykresie. Warto zastanowić się nad przyczyną tej sytuacji. Czy ma to związek przyczynowo-skutkowy z panującą sytuacją makroekonomiczną i geopolityczną na świecie? Czy może jest coś jeszcze, co sprawiło, że Bitcoin odnotował w tak zaskakującym momencie wzrost?
Kilka dni temu media okrążyła informacja o czarnych prognozach przyszłych notowań kursu Bitcoina. Znacząca część mniejszych inwestorów podzielało swoje obawy o środki ulokowane w tej kryptowalucie. W dniu wczorajszym, z pewnością zmieniło się nastawienia uczestników giełdy kryptowalut. Ku ich uciesze, notowania Bitcoina napawają ich optymizmem, przekraczając poziom 10.000 USD.
Zależność pomiędzy bitcoinem a altcoinem
Wraz ze wzrostem wartości Bitcoina na wykresie, poprawiła się także sytuacja alcoina. CoinMarketCap przedstawił informacje, z których wynika, że także Ethereum polepszył swoją pozycję aż o 4%, a XRP o ok. 2%. Ten dzień należał także do osób inwestujących w Bitcoin Cash, który zyskał na wykresie aż 5,20%, a także w Litecoina, który przez dobę zwiększył swoją wartość o 1,81%.
Co jest przyczyną takich wzrostów na rynku kryptowalut?
Wiele osób zastanawia się dlaczego wartość BTC nadal rośnie? Przed okresem niespodziewanego spadku, bitcoin był dla wielu osób bezpieczną inwestycją. Mini-bessa spowodowała, że przeciwnicy kryptowalut zaczęli szydzić z osób, które decydowały się na lokowanie środków w tej cyfrowej walucie. Wśród osób, które wątpiły w BTC był także Peter Schiff.
Peter Schiff, który jest inwestorem rynku złota, skrytykował BTC. Stwierdził, że nie jest to bezpieczna lokata pieniędzy. Wskazał, że w piątek, kiedy odbyła się eskalacja napięć handlowych przyczyniających się do pogrążenia globalnych rynków akcji, Inwestorzy intensywnie szukali alternatywnych i bezpiecznych inwestycji. Przedstawił, że jen japoński, frank szwajcarski, złoto odnotowały wzrost w przeciwieństwie do bitcoina, który spadł niżej niż akcje.
Spadek Bitcoina odbywał się w momencie, kiedy świat odpoczywał od wojny handlowej dotychczas zacięcie prowadzonej pomiędzy USA a Chinami. Prezydent USA, Donald Trump, wskazywał, że Chiny wyrażają zgodę na prowadzenie negocjacji, a politycy Państwa Środka potwierdzili, że nie dążą do zaostrzenia konfliktu.
Obecny wzrost Bitcoina, towarzyszy wyłaniającej się z horyzontu rywalizacją pomiędzy USA a Chinami. W niedzielę, Stany Zjednoczone podjęły decyzję o wprowadzeniu nowego cła na produkty transportowane z Chin, których wartość przekracza 125 miliardów dolarów. Nowy podatek objął m.in. bezprzewodowe słuchawki, inteligentne głośniki, obuwie, a nawet sprzęt sportowy. W odpowiedzi na działania rządu USA, Pekin wprowadził cło odwetowe na amerykańskie towary. W efekcie Bitcoin ponownie odnotował wzrost. Nasuwa się pytanie, czy rzeczywiście występują przesłanki, aby wątpić w to, że Bitcoin to bezpieczna przystań?