Jedni z największych ekspertów do spraw kryptowalut, czyli Nic Carter, Robert Breedlove, Tuur Demeester oraz Alex Leishman są w stu procentach zgodni co do zbliżającego się ogromnego rajdu Bitcoina. W najnowszym odcinku ich podcastu o dosyć chwytliwej nazwie „What Bitcoin Did” panowie opowiedzieli swoją wizję niedalekiej przyszłości, w której rewolucja gospodarcza zmieni cały świat i pozwoli kryptowalutom wyprzeć tradycyjne waluty.

Bitcoin przetrwa wszystko

Nic Carter, będący partnerem w firmie Castle Island Ventures jest przekonany, że już niedługo będziemy świadkami upadku wielu mocnych do tej pory walut fiat. W trakcie trwania podcastu mężczyzna przyznał, że według jego wyliczeń i obserwacji, w ciągu najbliższych dwóch lat może dojść do istnej fali upadków tradycyjnych walut państwowych. Sytuacja ta, jego zdaniem, miałaby przypominać słynny kryzys finansowy w Azji w latach 90-tych lub nawet sytuacje towarzyszącą upadkowi Związku Radzieckiego. Zdaniem Cartera rynki wschodzące są tak mocno zadłużone, że coraz więcej ludzi decyduje się porzucić waluty fiat na rzecz stabilniejszych Bitcoinów.

Podobne zdanie ma Turr Demeester będący założycielem Adamant Capital. Uważa on, bowiem, że coraz większe zadłużenie, w które popada wiele państw nie tylko utrudni rozwój gospodarczy świata na najbliższe dziesięć lat ale i pozwoli rozkwitnąć rynkom kryptowalut. Mężczyzna przyznał także, że uważa Bitcoiny za świetną polisę ubezpieczeniową, przy której warto jednak zachować pewne środki ostrożności. Chodzi tu o przechowywanie kryptowalut. Demeester uważa, że jedynym bezpiecznym rozwiązaniem jest przechowywanie zakupionych kryptowalut w kilku miejscach na raz na wypadek utraty klucza prywatnego lub firmowego. Pozwoli to odzyskać chociaż część z poczynionych inwestycji bez ryzyka bankructwa i utraty całego dochodu.

Bitcoinowa hossa czeka tuż za rogiem

Kolejny ze znawców kryptowalut, czyli Robert Breedlove, będący dyrektorem generalnym w Parallax Digital przekonuje, że już niedługo czeka nas wszystkich wielka hossa kryptowalut. Podziela on przy tym zdanie Turra Demeester’a. Obaj panowie są przekonani, że założenie ogółu o tym, że wielki ruch Bitcoinów z 2017 roku nie powtórzy się jest błędne. Wielkiej hossie kryptowalut ma sprzyjać niezwykle niestabilna sytuacja ekonomiczna związana z epidemią i niepewnością polityczną na arenie międzynarodowej. Przewiduje on nawet wzrost ceny Bitcoina aż do 100 000 USD.
Breedlove jest przekonany, że sytuacja z roku 2017 była jedynie rozgrzewką, do tego co może nastąpić w przeciągu najpóźniej pięciu lat. Ceny kryptowalut mogą w tym czasie wzrosnąć jak szalone ponieważ, jego zdaniem, niewielu ludzi rozumie, że stabilny pieniądz musi być trwały, przenośny, rozpoznawalny, podzielny oraz rzadki. Dodatkowo mężczyzna uważa, że Bitcoin od dłuższego czasu rośnie na sile tak, że zaczyna zagrażać jednej z najstabilniejszych walut świata czyli złotu, które notabene jest w obiegu od około 5000 lat.