To, że kopania bitcoina potrzebny jest prąd wie chyba każdy. Jednak ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z tego ile jest go tak naprawdę potrzebnego. Jeszcze parę lat temu dopiero otwierały się kopalnie tej kryptowaluty, a szansa na ich wydobycie była dość duża.
Obecnie szansa ta maleje, ponieważ coraz więcej z nich zostało już wykopanych, a co za tym idzie coraz więcej prądu jest potrzebnego do wykopania bitcoina.
Ile energii zużywa bitcoina
Bardzo ciężko oszacować ile dokładnie prądu pożera ta kryptowaluta, ponieważ dane te są zmienne. Nie są znane również wszystkie miejsca poboru. Dane z Uniwersytetu w Cambridge, które zostały oszacowane przez naukowców podają zużycie na poziomie 59,19 TWh. Jednak z drugiej strony za wyliczenia wziął się również serwis Digiconomist, który oszacował pobór, aż na ponad 70 TWh.
Różnica między tymi wynikami jest ogromna i bardzo ciężko jednoznacznie powiedzieć, którzy naukowcy są bliżej prawdziwego wyniku. Prawdopodobnie tak jak ma to miejsce w wielu przypadkach prawda leży gdzieś po środku.
Czy bitcoin pobiera dużo prądu
Tak naprawdę dane w postaci 59,19 TWh nie mówią nic standardowemu zjadaczowi chleba. Bardzo ciężko wyobrazić sobie ile to tak naprawdę realnie jest. Dlatego w dalszej części tekstu zostanie przedstawione porównanie, które pokaże ile bitcoin pożera prądu w porównaniu do całego kraju.
Kryptowaluta Bitcoin mieści się pomiędzy rocznym zużyciem prądu w Szwajcarii i Czechach. Są to kraje dość małe, jednak kryptowaluta pożera tyle prądu co te całe kraje. Z danych wynika, że Szwajcaria rocznie zużywa około 58,46 TWh, a Czechy 62,34. Na potrzeby kopania Bitcoina zużywa się bardzo dużo prądu co obrazują te dane.
W porównaniu do kraju większego jak np. Polska zużycie to nie jest już tak powalające. Polska zużywa rocznie 149,4 TWh prądu. Jednak należy pamiętać, że w kraju nad Wisłą mieszka prawie 40 mln ludzi, którzy codziennie korzystają z prądu.
Bitcoin, a gotowanie wody na herbatę
Innym ciekawym porównaniem, które może zobrazować zużycie prądu przez kryptowalutę jest gotowanie wody na herbatę. Wyliczenia pokazują, że Wielka Brytania mogłaby przez 11 lat gotować wodę na herbatę, gdyby przełożyć zużycie prądu z bitcoina.
Należy również zwrócić uwagę na fakt, że w wyliczeniach brana pod uwagę jest tylko i wyłącznie jedna kryptowaluta, a na rynku znajduje się ich sporo więcej. Co prawda w ciągu ostatnich kilku lat powstawały głównie koparki, które miały za zadanie wydobycie bitcoina, jednak coraz częściej można spotkać również inne kryptowaluty.
Przewidywania co do zużycia prądu w następnych latach
Bardzo trudno jednoznacznie powiedzieć czy to zużycie prądu w następnych latach wzrośnie, czy też zmaleje, ponieważ bitcoina w obiegu jest coraz więcej, a co za tym idzie coraz trudniej jest go wydobyć. Prawdopodobnie zwykłym ludziom nie opłaca się go już kopać, ponieważ zużycie prądu jest zbyt duże i nie przekłada się to na możliwość zarobienia pieniędzy. Pozostają przy tym tylko zorganizowane grupy, które pracują tak od kilku lat.