Globalna przyszłość kryptowalut jak i samego Bitcoina rysuje się w bardzo jasnych barwach. Natomiast sytuacja w Polsce na taką nie wygląda, ba może stać się jeszcze gorsza.

Świat według cyfrowych walut

W momencie pisania tego artykułu wartość jednego Bitcoina wynosiła 8 733, 39 dolarów, a kapitalizacja całego rynku wynosiła ponad 280 mld $. Widać tutaj znaczący wzrost w stosunku do tego co obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach. Sam Bitcoin od grudnia 2018 podniósł się  z 3 000 dol. do wyżej wspominanej wartości, zmiana o ponad 170%.

Co dalej z rynkiem ?

Ekspercie sugerują, że jesteśmy bardzo blisko od zaistnienia zjawiska FOMO (ang. fear of missing out), który oznacza lęk przed pominięciem. Najczęściej dotyczy mediów społecznościowych, komunikatorów czy ogólnie informacji. W tym kontekście ma oznaczać sytuację, w której ludzie rzucą się masowo na zakup kryptowalut (głównie BTC) co spowoduje pokaźny wzrost i kolejną bańkę spekulacyjną.

Warto zachować pewną dozę ostrożności co do takich prognoz, bo w przeszłości było wiele podobny, a niewiele z nich się sprawdziło. Jednak można być pewnym co do jednego, że Bitcoin urośnie i to bardzo. Swoją opinię nt. obecnej sytuacji wyraził Cameron Winklevoss (razem z bratem, pierwszy milioner kryptowalutowy), gdy zapytano go czy tylko szaleńcy inwestują w kryptowaluty, odpowiedział że jest to prawdopodobne, ale większe szaleństwo to stanie z boku.

Dlaczego inwestorzy wejdą w to ?

Istnieje jedna bardzo ważna różnica między walutą tradycyjną a wirtualną, mianowicie brak większych zawirowań, gdy zmianie ulega sytuacja ekonomiczna. W tym przypadku chodzi o sprawy nie związane bezpośrednią z kryptowalutą, tylko zupełnie inne a również mające wpływ na światową koniunkturę, np. wojna handlowa USA z Chinami. Właśnie przez takie problemy, światowe giełdy odnotowują spadki przez cały czas. Natomiast cyfrowe zachowują się zgoła odmiennie, a to pokazuje że mogą być dobrą forma ulokowania kapitału w momencie kryzysu. Dlatego inwestorzy chcą zainwestować swoje środki, bo wiedzą że Bitcoin i reszta rynku są czymś więcej.

Dzięki blockchainowi szybkość transakcji oraz rozmiar sieci będzie znacznie większy niż dotychczas, to kolejna przewaga nad tym co mamy teraz. Za najważniejszą zaletę należy uznać anonimowość, która również oferuje blockchain. Oczywiście ma to też swoje złe strony, jednak plusów jest znacznie więcej. Są to przykłady, że przyszłość kryptowalut wygląda bardzo dobrze, a może stać się jeszcze lepsza. Wszystko zależy od tego, czy prywatne fundusze inwestycyjne zdobędą zgodę na założenie ETF-ów na rynku kryptowalut w USA, a gdy to nastąpi to doświadczymy lawinowego skoku cen.

A gdzie w tym wszystkim Polska ?

Jak to w Polsce bywa ostatnimi czasy, próbuje się zabić innowacyjność w Polakach lub ją przystopować. Przykładem może być w takiej sytuacji produkcja grafenu, która miała zostać dofinansowana z budżetu, ale coś się nie udało. Nie inaczej sprawa ma się kryptowalutami, którego rynek Polski rząd poddał regulacjom, a przy okazji opodatkował 19% podatkiem od zysków. Dlatego m.in. siedzibę swojej firmy postanowił przenieść z Polski zagranicę, właściciel giełdy BitBay Sylwester Suszek, dlatego też Bitcoiny w Polsce oraz inne krypto nie mogą liczyć na taryfę ulgową.

Czy może być gorzej ?

Dobrze już było,  teraz będzie tylko gorzej, zwykło się mawiać. Oczywiście wszystko zależy w dużej mierze czy rząd będzie poszukiwał nowy środków na sfinansowanie swoich obietnic, a wiele na to wskazuje. Jeśli uzna, że rynek krypto aktywów to dobre miejsce do skoku na kasę, to możemy oczekiwać kolejnych obostrzeń oraz podatków. W pewien sposób jest to smutna wiadomość, ponieważ kryptowaluty to przyszłość, a nasz kraj skorzystał by bardziej na uwolnieniu tej dziedziny niż jej hamowaniu. Głównie, dlatego że Polacy założyli wiele firm związanych z tym przemysłem np. Coindeal, BitMaszyna, BitMarket czy wspomniany BitBay, które są znane na całym świecie.

Jak może wyglądać przyszłość

Jeżeli rząd zdecyduje się dokręcić śrubę to zbyt wielu posiadaczy Bitcoinów w Polsce nie uświadczymy, ponieważ inwestowanie w nie po prostu się nie opłaci. Z drugiej strony może zaistnieć sytuacja, w której dopadnie cię Urząd Skarbowy i wymyśli, że masz zapłacić jakiś zaległy podatek za te inwestycje albo coś innego. Naprawdę trudno przewidzieć w jakim kierunku to wszystko zmierza, obecnie sytuacja jest nie najgorsza, mogli np. zakazać handlu elektroniczną walutą, nałożyć znacznie większe obciążenia lub wykreować coś bardziej abstrakcyjnego.